Wojna o białe słońce
- Mick Ryan
- Przekład Magdalena Klimowicz
- Wojna o białe słońce.
- Publication date: 2025
- Pages: 354
- Hard cover
- Format: 16 x 24 cm
Subscription products in your shopping cart
Set one delivery frequency for all subscription products in your cart every:
Subscription products in your shopping cart
Aby odnieść sukces, powieść o przyszłej wojnie wymaga autora, który jest ekspertem wojskowym, ma umiejętności literackie i dar wyobraźni. Mick Ryan łączy wszystkie te cechy, a efektem jest książka wciągająca, prowokująca do myślenia i całkiem możliwe, że prorocza. To nie tylko zajmująca opowieść, ale także ostrzeżenie przed tym, co ma nadejść. – Eliot A. Cohen, Robert E. Osgood Professsor of Strategic Studies, Johns Hopkins SAIS
Mick Ryan jest wybitnym analitykiem wojskowym, innowatorem i orędownikiem fikcji, która ma uczyć zarówno o tym, co w wojnie jest trwałe, jak i o tym, co się w niej zmienia. To wspaniale, że postawił sobie za cel napisanie powieści – i oprócz innych swoich osiągnięć zyskał także miano wspaniałego gawędziarza. – Kori Schake, dyrektorka Foreign and Defense Policy Studies, American Enterprise Institute.
Po dekadach utrzymywania względnej równowagi sił Chiny dokonują inwazji na Tajwan i rozpoczyna się wojna chińsko-amerykańska. W tej wielkiej strategicznej rywalizacji XXI wieku obie strony wykorzystują najbardziej futurystyczne technologie. Stawka jest niezwykle wysoka – na szali leży przyszłość zarówno Tajwańczyków, jak i całego świata. Ta fikcyjna relacja przedstawia przyszłą wojnę, zaawansowaną technologicznie, rozgrywaną na lądzie, na morzu, w kosmosie i w cyberprzestrzeni. Ludzie już nie tylko używają maszyn, ale współpracują z nimi we wszystkich aspektach operacji wojskowych. Oglądamy porządek i chaos działań wojennych oczami Amerykanów, Chińczyków i Tajwańczyków, odczuwamy ich ból i rozpacz, podziwiamy odwagę i zdolności przywódcze.
Mick Ryan – strateg i emerytowany generał dywizji armii australijskiej. Wybitny absolwent Johns Hopkins University School of Advanced International Studies, a także USMC Command and Staff College i USMC School of Advanced Warfare, zagorzały zwolennik edukacji zawodowej i uczenia się przez całe życie. W swojej 35-letniej karierze wojskowej dowodził na wielu poziomach w armii australijskiej i służył w Iraku, Afganistanie i Timorze Wschodnim. Jego pierwsza książka, War Transformed, została opublikowana w 2022 roku.
Przedmowa
Tajwan, którego oficjalna nazwa to Republika Chińska i który dawniej nazywany był Formozą, to niewielka wyspa z długą historią panowania różnych władców. Uważa się, że 6 tysięcy lat temu została ona zasiedlona przez ludy austronezyjskie, czyli przodków rdzennych Tajwańczyków. Przed ostatnie kilkaset lat na wyspę przybywały kolejne fale nowych mieszkańców, wśród których byli Chińczycy, Holendrzy w XVII wieku i ponownie Chińczycy w epoce panowania dynastii Qing. Następnie, w latach 90. XIX wieku, pojawili się Japończycy, którym wyspa służyła za ważną bazę podczas drugiej wojny światowej, a później znów Chińczycy, którzy znaleźli się tam wskutek wojny na Pacyfiku. W 1949 roku wyspa stała się ostatecznym i trwałym schronieniem dla chińskich zwolenników republikanizmu.
W związku z tym Tajwan jako wyspa doświadczył już wielu inwazji. Można wręcz stwierdzić, że wojna jest istotnym elementem jego historii. Co ciekawe, inwazja na Formozę była jedną z opcji rozważanych przez admirała Nimitza w 1944 roku. Zgodnie z planem opracowanym przez Kolegium Połączonych Szefów Sztabów operacja ta, przeprowadzona pod kryptonimem „Causeway”, miała angażować ogromne siły powietrzne i morskie Stanów Zjednoczonych, które dokonałyby bombardowania wyspy poprzedzającego desant ponad 236 tysięcy żołnierzy sił lądowych i piechoty morskiej, których zadaniem miało być pokonanie 98 tysięcy japońskich obrońców.
Operacja pod kryptonimem „Causeway” nigdy nie doszła do skutku.
Zamiast tego amerykańska kampania na środkowym Pacyfiku skupiła się na zajęciu Okinawy w ramach przygotowań do spodziewanej inwazji na Japonię. Jednak, jak wynika z analizy planów operacji „Causeway”, ta inicjatywa wiązała się z problemami operacyjnymi dotyczącymi zarówno zdolności bojowych, jak i skomplikowanych wymagań logistycznych.
Nie była to jedyna teoretyczna próba takiej inwazji. W latach 1949–1951 nowy rząd Komunistycznej Partii Chin intensywnie opracowywał w Pekinie plan podobnej operacji. Jej celem miało być zakończenie chińskiej wojny domowej, a kolejne wersje planu przewidywały desant prawie pół miliona chińskich żołnierzy na Tajwan i leżące w jego pobliżu mniejsze wyspy. Plany były na bardzo zaawansowanym etapie, jednak splot okoliczności takich jak wybuch wojny koreańskiej, odkrycie dużej chińskiej siatki szpiegowskiej na Tajwanie w 1950 roku czy obecność Siódmej Floty Stanów Zjednoczonych przyczynił się do przełożenia operacji.
Wyzwania operacyjne analizowane przez planistów amerykańskich i chińskich w latach 40. XX wieku przewijają się też przez niniejszą książkę w kontekście bardziej współczesnej inwazji wojsk na wyspę.
Myśląc o koncepcji tej książki, początkowo zamierzałem stworzyć tekst z dziedziny historii. Miała to być pozycja napisana na podstawie wielu lat badań i setek przeprowadzonych wywiadów. W takiej formie wymagałaby ogromnej liczby przypisów, map i bezpośrednich cytatów z poszczególnych rozmówców. Tradycyjny cykl wydawniczy wymagałby premiery książki i spotkań autorskich na uczelniach i w szkołach wojskowych. Dopiero później mógłbym zająć się kolejnym projektem badawczym.
To podejście nie do końca mi pasowało. Być może dlatego, że książki historyczne, ich skomplikowane słownictwo i rozbudowane przypisy budzą zainteresowanie coraz mniej licznej grupy czytelników. Być może pewne znaczenie miały najnowsze odkrycia na temat tego, jak ludzie się uczą i adaptują. Istotne było też moje doświadczenie z wykorzystywaniem literatury pięknej podczas dyskusji ze studentami i zachęcania ich do formułowania szerszych i bardziej kreatywnych odpowiedzi.
Dlatego pomyślałem, że tę historię można opowiedzieć lepiej.
W sposób przystępny dla znacznie większej liczby czytelników.
W młodości przeczytałem powieść Michaela Shaary pt. The Killer Angels[1], która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Została ona wydana w 1974 roku, a w roku 1975 autorowi przyznano Nagrodę Pulitzera w dziedzinie beletrystyki za przedstawienie na jej kartach opisu trzydniowej bitwy pod Gettysburgiem. Jest to opowieść, której bohaterowie to prawdziwe postaci historyczne, narracja, w której pierwszoplanową rolę odgrywają ludzie i która analizuje emocje i decyzje podejmowane przez dowódców na polu bitwy w tych trzech decydujących dniach 1863 roku.
Książka ta odbiła się szerokim echem i poza Nagrodą Pulitzera otrzymała wiele innych wyróżnień. W dużej mierze wpłynęła na myślenie współczesnych Amerykanów o wojnie secesyjnej i bitwie pod Gettysburgiem. Rzuciła nowe światło na postaci takie jak Joshua Chamberlain czy James Longstreet, czyli osoby, których dokonania przepadły w mrokach historii lub które spotkały się z nieprzychylnym traktowaniem ze strony wcześniejszych historyków.
Moim zdaniem popularność i znaczenie tej książki wynikały z tego, że czytelnicy silniej reagują na opowieści. Taki schemat reakcji jest zakodowany w ludzkiej psychice. Od początków rozwoju języka ludzie opowiadali historie, by przekazywać innym wiedzę o tym, jak wyciosać nóż z krzemienia czy siać zboże, ale także – jak mądrze rządzić społecznością. We wstępie do swojej powieści Shaara pisał: „Stephen Crane kiedyś powiedział, że napisał The Red Badge of Courage[2], ponieważ czytanie chłodnych opisów historycznych nie wystarczy; chciał wiedzieć, jakie emocje wiązały się z udziałem w opisywanych wydarzeniach, jaka była wtedy pogoda, jak wyglądały twarze uczestników. Żeby to wszystko przeżyć, musiał to napisać. Moja książka powstała z takich samych powodów”.
Dlatego również ja postanowiłem odejść od literatury faktu i o wojnie o Tajwan napisać powieść w stylu podobnym do arcydzieła Michaela Shaary.
Moim celem, poza nagłośnieniem konsekwencji tego konfliktu, a także wojny jako takiej, jest wyjaśnienie powodów, dla których strony sporu decydują się przystąpić do wojny o tę leżącą u wybrzeży Chin wyspę. W książce analizuję, dlaczego tak wielu młodych (i nie tylko młodych) Amerykanów, Japończyków, Koreańczyków, Wietnamczyków, Australijczyków i przedstawicieli innych narodowości zgłosiło się na ochotnika, wstąpiło do służby i z poświęceniem walczyło w obronie młodej demokracji. Wyjaśniam też, dlaczego dłużej, niż powszechnie oczekiwano, ludzie, sztuczna inteligencja i pozbawione uczuć maszyny toczyli niezwykle destrukcyjną wojnę, w której na przemian jedna ze stron zdobywała przewagę na lądzie, w powietrzu, na morzu, w kosmosie i w cyberprzestrzeni.
Centralnym punktem narracji jest okres poprzedzający bitwę
o Taizhong i sama bitwa. Oczywiście, zarówno samo miasto, jak i bitwa
o nie są obecnie tak samo znane jak inne historyczne bitwy, które rozegrały się w czasie toczonej w XX wieku wojny na Pacyfiku. Choć w kolejnych kampaniach odbyło się kilka jeszcze bardziej zaciekłych bitew, bitwa o Taizhong wyróżnia się na ich tle tym, że była istotnym punktem zwrotnym w historii kampanii na Tajwanie.
Stała się bowiem strategicznym punktem zbiórki w szczególności dla sojuszników i była głównym elementem każdej kolejnej kampanii informacyjnej (lub dezinformacyjnej). Poza tym, podobnie jak wojna rosyjsko-ukraińska, pokazała, że siła Stanów Zjednoczonych i ogólnie pojętego Zachodu nie osłabła.
Tak jak The Killer Angels, moja książka opowiada historię wojny i jej uczestników, widzianą przez pryzmat najważniejszej bitwy oraz wydarzeń, które do niej doprowadziły. Opiera się na historiach kilku osób, które uczestniczyły w tej bitwie. Choć nie została pomyślana jako thriller z wartką akcją, mam nadzieję, że jest równie wciągająca. Narracja rozwija się w tempie odpowiadającym postępom kampanii wojskowej. Zawiera fragmenty opisujące magię nowoczesnej technologii i szybkie działania bojowe. Przeraża i zdumiewa.
Są w niej też bardziej spokojne urywki przedstawiające może czasem nawet nudne chwile poprzedzające działania wojenne, podczas których wojskowi i przywódcy polityczni muszą naradzać się na temat celu sposobu prowadzenia wojny. Dyskusje te służą definiowaniu strategii i angażowaniu całego wachlarza krajowych zasobów w celu osiągnięcia celów politycznych.
Między tymi bitwami opisuję motywy działania i obawy głównych bohaterów. Pokazuję, jak radzą sobie oni z konsekwencjami bitew i bolesnymi stratami w ludziach. Jak przygotowują się do kolejnej walki. I kolejnej.
Mam nadzieję, że czytelnik zauważy, iż mimo najtrafniejszych analiz, najlepszych algorytmów i kalkulacji ludzie są wciąż istotami mocno niedoskonałymi. Nasza skłonna do rywalizacji natura, mimo wielu innych wspaniałych cech naszego gatunku, wciąż pcha nas do wojny, nawet jeśli usiłujemy zapobiec takiemu rozwojowi wydarzeń. Zazwyczaj wojny rozpoczynają się na skutek kalkulacji jednej ze stron, lecz kiedy już trwają, zaczynają rządzić nimi błędne oceny sytuacji, strach i niejasność.
Czasem te czynniki prowadzą do szlachetnych działań i zwycięstwa. Bywa też, że skutkują tchórzostwem i stratami. Są to stałe elementy wojny, zjawiska, o których pisał wielki Clausewitz w swoim mistrzowskim dziele pt. O wojnie. Choć obecnie używamy do walki innych narzędzi, to ludzkie uczucia i motywacje, które Clausewitz opisał w swojej książce, są odwiecznymi składnikami wojny i ludzkiego życia.
Taki jest, według Clausewitza, nieprzemijający charakter wojny.
Wojna o Tajwan, a także sposób jej przedstawienia w niniejszej książce, zawiera wszystkie te elementy.
Na koniec warto ponownie podkreślić, że wojen nie prowadzą maszyny.
To ludzie prowadzą wojny.
W większości są to ludzie zwykli, którzy zostali brutalnie wyrwani ze swojego normalnego życia, by wziąć udział w najbardziej zdumiewającym i odrażającym zjawisku praktykowanym przez człowieka. Podczas konfliktu objawia się całe spektrum ludzkich emocji: przerażenie, odwaga, nuda, brak pewności siebie, radość, smutek, tchórzostwo itd.
Książka przedstawia historię widzianą oczami jej uczestników. Są nimi przedstawiciele obu stron konfliktu funkcjonujący na różnych szczeblach swoich macierzystych instytucji wojskowych. Niektórzy z nich należą do najstarszych wojennych „plemion”: piechoty i kawalerii. Inni są przedstawicielami najmłodszych grup wojska, na przykład ekspertów do spraw walki w kosmosie. Tak jak wojna zawiera w sobie elementy zmiany i kontynuacji, podobnie funkcjonują przedstawiciele poszczególnych rodzajów instytucji wojskowych. W niniejszej powieści analizuję znaczenie tych zmian.
Tam, gdzie jest to niezbędne, przedstawiam również mapy pokazujące przybliżoną lokalizację pozycji podczas poszczególnych etapów wojny. Słowo „przybliżoną” jest tu na miejscu, ponieważ żadna kwatera główna czy dowódca nigdy nie widzą całościowego obrazu wojny. Te mapy zostały opracowane na podstawie współczesnych źródeł i prezentują znaną sytuację podczas poszczególnych etapów konfliktu.
Miałem możliwość przeprowadzenia wywiadów z wieloma opisanymi w książce osobami, które przeżyły wojnę. W przypadku osób, z którymi nie miałem okazji porozmawiać, ponieważ zmarły jakiś czas po wojnie, udało mi się uzyskać dostęp do ich zapisków, zawartych w ich blogach, wpisach w mediach społecznościowych, dziennikach internetowych i innych formach komunikacji z najbliższymi. Mam nadzieję, że czytelnik doceni surowe emocje, które przebijają się przez ich słowa.
Ale nie jest to tylko opowieść o ludziach prowadzących tę wojnę.
Jest to też historia, którą także im dedykuję.
Niezależnie od tego, co zrobili, skąd to zrobili i gdzie się teraz znajdują, przez tę krótką chwilę w historii ludzkości byli częścią wydarzeń, które autentycznie zmieniły świat. Służyli i polegli, dziesiątkami tysięcy, i zasługują na uznanie oraz na naszą nieustanną wdzięczność. Mam nadzieję, że ta opowieść, której tytuł, Wojna o białe słońce, nawiązuje do charakterystycznego motywu umieszczonego na fladze Tajwanu, jasno przedstawi czytelnikowi przebieg wojny. Ufam, że pomoże zrozumieć, jak ta wojna się zaczęła, jak i dlaczego była prowadzona, a także jakie wnioski wszyscy powinniśmy z niej wyciągnąć. Pokazuje też, jak pod wpływem głębokich zmian technologicznych, które nastąpiły w ostatnich dwudziestu latach, siły zbrojne wielu państw musiały nauczyć się nowych sposobów myślenia o wojnie i prowadzenia działań wojennych.
Wojna o białe słońce, podobnie jak wiele wydanych przed nią historycznych analiz tego konfliktu, pokazuje, że ci, którzy zbyt wolno poznawali nowe technologie, nowe koncepcje walki i nowe sposoby organizowania sił przed wojną, często z trudem nadążali za rozwojem wydarzeń podczas wojny. Szybkie tempo nauki i adaptacji już po rozpoczęciu konfliktu było koniecznością.
Wnioski te nie są niczym nowym. Wiemy, że takie same obserwacje towarzyszyły wojnom, które następowały w trakcie trzech ostatnich rewolucji przemysłowych i po nich.
Chciałbym też, by ta książka pokazała, że jako istoty ludzkie, mimo naszych najszlachetniejszych idei i dążeń, wciąż jesteśmy zdolni do popełniania najbardziej odrażających błędów. A także najstraszniejszych, okrutnych czynów wobec osób, które wyglądają i myślą inaczej niż my.
Podobnie jak działo się to w pierwszej dekadzie XX wieku, wielu polityków i naukowców żyjących na początku wieku XXI zakładało, że globalna integracja ekonomiczna zapobiegnie wojnom prowadzonym na dużą skalę. Sądzono, że wzmocniona dzięki internetowi i szerokim możliwościom podróżowania sieć wzajemnych powiązań ułatwi zrozumienie innych kultur, a intensywna wymiana handlowa wyeliminuje chęć walki między narodami. Zakładano też, że rywale nie będą mieli żadnego interesu w inicjowaniu walk na dużą skalę, zwłaszcza wojen lądowych, aby osiągnąć swoje narodowe cele.
Poglądy te okazały się mylne.
Po raz kolejny.
Inwazja Rosji na Ukrainę, wraz z wywołaną przez nią ogromną skalą zniszczeń i zakłóceń w globalnym środowisku bezpieczeństwa, sprawiła, że wiele osób porzuciło te założenia. W wyniku przyjętej przez Władimira Putina „złudnej strategii”, jak ją określił sir Lawrence Freedman, w trakcie swojej kampanii wojennej Rosjanie popełnili prawie wszystkie możliwe błędy polityczne, gospodarcze i wojskowe. Następnie, zaledwie po kilku latach od tego głupiego i strategicznie nieudolnego podboju Ukrainy, doszło do chińskiej inwazji na Tajwan.
Widać więc, że myliliśmy się co do wojny i jej nieustającego wpływu na ludzką cywilizację.
W przyszłości znów się pomylimy.
Jedyną rzeczą, którą możemy zrobić, jest dążenie do minimalizowania tych wojen i zapewnienie, by nie eskalowały do poziomu konfliktu jądrowego lub nawet biologicznego, który mógłby oznaczać koniec ludzkiej obecności na naszej planecie.
Musimy badać i poznawać te zjawiska, jeśli chcemy mieć jakąkolwiek szansę na zapobieżenie takim destrukcyjnym katastrofom w przyszłości.
Mick Ryan New Honolulu czerwiec 2038 r.
[1] Wyd. pol.: M. Shaara, Gettysburg, tłum. Ł. Witczak, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2010 (przyp. red.).
[2] Wyd. pol.: S. Crane, Szkarłatne godło odwagi, tłum. B. Zieliński, Czytelnik, Warszawa 1955.
SPIS TREŚCI
Przedmowa (7)
OPERACJE PRZYGOTOWAWCZE (15)
Preludium. Masakra (17)
ETAP I (29)
1. Powodź i pożar (31)
2. Dylemat następcy (39)
3. Śmiercionośna siła w strefie przybrzeżnej (49)
4. Kosmiczna walka na noże (58)
5. Kwitnąca śliwa (71)
6. Fortuna fortes iuvat (81)
7. Nadciąga sztorm (88)
8. „Szary Czarodziej” (104)
9. Ogolna koncepcja obronna (114)
10. Żuki (126)
ETAP II (135)
11. Tygrys na lądzie, smok na morzu (137)
12. Straty w ludziach (154)
13. Wycofać się? Nigdy! (166)
14. Bitwa adaptacyjna (176)
15. Pozycja przewagi (185)
16. Wtargnięcie (193)
17. Determinacja (203)
18. Odwaga i mądrość (216)
19. Zdalna wojna (226)
20. Co się dzieje w Newadzie (238)
ETAP III (247)
21. Nie odbierajcie nam naszych marzeń (249)
22. Nowa strategia, stara strategia (259)
23. Wyzwoliciele (274)
24. Monsun (283)
25. Obietnica (292)
26. Jazda bez trzymanki (300)
27. Misja (305)
28. Bitwa o Taizhong I (310)
29. Bitwa o Taizhong II (318)
30. Morakot drugi (324)
31. Jedno serce, jedna dusza (330)
32. Gorycz porażki (333)
33. Mors honesta (340)
Epilog (346)
Posłowie od autora. Dziesięć lat po wojnie (350)
Laudacja z okazji przyznania przez Kongres Medalu Honoru kapitan Danie M. Lee z armii Stanow Zjednoczonych (354)